26 listopada 2020

Tarnica

Bardzo przyjemna wizyta na zimowej Tarnicy (1346 m n.p.m.) z wesołą ekipą. Nie było jednak łatwo. Na podejściach spore oblodzenia, a na nie wziąłem raczków. Ratowałem się kijkami. W kopule szczytowej znów dopadł nas mój ulubiony... huragan.

Podejście na szczyt.

Szczyt Tarnicy.

Na koniec filmik ze szczytu z morzem chmur pod stopami:


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz