Po raz kolejny sprawdziła się prosta zasada: jeśli chcesz zrobić coś fajnego w życiu, musisz zapłacić jakąś cenę. Nie da się zobaczyć wschodu słońca nie wstając rano i nie ryzykując zmęczenia. A wschód słońca w górach, w dodatku odległych o prawie 200 km od domu, to jeszcze inna para kaloszy...
1:50 - pobudka
2:30 - ruszamy w drogę
4:30 - jesteśmy na szlaku (gubimy się w ciemnościach)
6:50 - na szczycie Gorca (1228 m n.p.m.)
7:30 - schodzimy (śniadanie)
9:00 - jesteśmy przy samochodzie
11:30 - powrót do domu
|
Wstaje nowy dzień.
|
|
Tatry widziane z Gorca. |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz