Mimo zmęczenia po wyrypie na Baranią Górę, zebraliśmy się z Przemkiem następnego dnia na wschód słońca na górującą ponad Koniakowem Ochodzitą (895 m n.p.m.). Przy odrobinie szczęścia da się zobaczyć z niej granie Tatr.
Kolejna pobudka tuż po 5:00 i o 6:00 znaleźliśmy się na szczycie. W Koniakowie było cicho, na szczycie jednak wiało nieprzyjemnie. Schowaliśmy się za metalowym barakiem w oczekiwaniu na wschód.
Kolejna pobudka tuż po 5:00 i o 6:00 znaleźliśmy się na szczycie. W Koniakowie było cicho, na szczycie jednak wiało nieprzyjemnie. Schowaliśmy się za metalowym barakiem w oczekiwaniu na wschód.
Samotne drzewo pod szczytem. |
Przed wschodem. |
Nad Beskidami budzi się nowy dzień. |
Tatry widziane z Ochodzitej. |
I na koniec filmik poglądowy ze szczytu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz